Coraz częściej obserwuję u siebie zwrot ku minimalizmowi. Z półek komód zniknęła większość bibelotów. W szafach miejsca nieco więcej - być może to skutek świadomych zakupów albo wyrobionego stylu. Proste potrawy coraz częściej goszczą w naszej kuchni. Jedynie w pokoju wypoczynkowym jakoś tak ciężko minimalizmowi się przebić. Podobnie jest z biżuterią, tutaj rządzi moja wyobraźnia:)
Ucieszyłam się bardzo gdy zostałam poproszona o zrobienie zestawu dla zaprzyjaźnionej rodzinki. Miało być prosto, czarno i z rzemieni. I miały to być bransoletki. Wiedziałam też, że damska ma być z koralikami modułowymi. Tutaj miałam chwile zastanowienia. Mimo, iż znam osoby dla których robiłam bransoletki nie byłam w 100% pewna czy trafię z kolorystyka koralików przy damskiej. Zdałam się zatem na moją intuicję i instynkt śledczy (tak tak moi drodzy, tak się kończy nałogowe czytanie kryminałów i oglądanie seriali kryminalnych). I ostatecznie wybrałam jako podstawę kolorystyczną koralik ze szkła weneckiego w srebrnym kolorze ze wzorem. Do niego dobrałam modułowe kryształki z kolorach wzoru i to był strzał w dziesiątkę! Nie dość, że tak mi się to zestawienie spodobało, że postanowiłam wykonać taką samą bransoletkę dla siebie. To okazało się, że idealnie trafiłam w gust nowej właścicielki:)
Damska z grubego rzemienia (4 mm) i koralików modułowych (szkło weneckie i kryształki).
Męska z grubego rzemienia (4 mm) owijana dwukrotnie wokoło nadgarstka.
Dziecięca z czterech cienkich rzemieni.
Damska z grubego rzemienia (4 mm) i koralików modułowych (szkło weneckie i kryształki).
Męska z grubego rzemienia (4 mm) owijana dwukrotnie wokoło nadgarstka.
Dziecięca z czterech cienkich rzemieni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz