Witajcie Moi Drodzy!:)
Wczorajsza terapia kolorem przyniosła efekty!:) Poprawa nastroju, przypływ energii
i do tego piękna pogoda za oknem:) To ostatnie to akurat nie moja zasługa ale miło, że choć na chwile zrobiło się ciepło. Nie pozostaje mi nic innego jak kontynuuować koloroterapię.
Oto świeżutki i prosto spod igły! naszyjnik-kolia:
Skład: wszystkie materiały w kolorze soczystej czerwieni,
popielu i kremowym jakie wpadły mi w ręce:D:)
Część ozdobna ma szerokość 7-10 cm. Przy naszyjniku zamocowane są taśmy
umożliwiające regulacje naszyjnika do rządanej długości.
Co sądzicie o takiej wersji jesiennego naszyjnika?
Przypominam o trwających 4 Urodzinach Bloga.
Cały czas macie szansę na wygranie eleganckiej niespodzianki od KatSzy.
Bardzo fajne, co prawda rzuca się w oczy (trudno z takim naszyjnikiem przejsc niezauwazonym), ale czasami o to chodzi. Mylę, ze dzieci uwielbialyby go na swojej pani przedszkolance. Choc na kasjerce w banku budzilo by to pewne kontrowersje. Ale ile radosci zycia wniosloby przy okazji. Pozdrawiam hardaska
OdpowiedzUsuńKasjerki w banku nie podejrzewałabym o takie dodatki, przynajmniej nie w pracy. Ale rzeczywiście sam naszyjnik zwraca uwagę. Choć dużo zależy od zestwaienia kolorystycznego samego ubioru. Świetnie prezentuje się na jednobarwnych bluzeczkach, szczególnie w jasnych kolorach:) Polecam wypróbować:)
UsuńPelen kolorow (jesiennych) i radosci zycia. Bardzo lubię. Trochę w stylu Carrie Bradshaw z Sex and the cities (ale to taka sympatyczna postac). Chcialo by się go nalozyc, ale trochę strach przed szefem. Na pewno swietnie nadaje się dla osoby, ktora ma jakis artystyczny zawod lub na jakies wyjscie (by zostac zauwazonym).
OdpowiedzUsuńRzeczywiście ociera się o ten styl ale myślę, że Carrie założyłaby coś z krystałkami i perełkami. Swoja drogą dziękuje za zainspirowanie mnie:) Co do strachu przed szefem zawsze można spróbowac wersji "wypełniacz tła" lub "aplikacja". Mam na myśli tutaj naszyjnik w kolorze bluzeczki, ewentualnie o ton jaśniejszy lub ciemniejszy. Wtedy być może taka opcja u szefa by przeszła:) No i oczywiście zawsze pozostaje opcja noszenia poza pracą:) Pozdrawiam ciepło:)
Usuń