2013/05/08

WF Maj Dzień 3

Maj to temat dzisiejszego dnia WFu. Pomysłów na interpretację miałam kilka, bo Maj to: śpiew ptaków, spacery w ciepłym deszczu, kwitnące ogrody, nowe plany, zakochani, grillowanie, wycieczki rowerowe, cudowne zapachy, moje kociaki, które częściej chcą wychodzić na spacery, matury, dłuższe dni, przepiękne wschody słońca i coraz wyższe temperatury czyli to co tygryski lubią najbardziej:))
I tym oto zgrabnym wstępem doszłam do mojej interpretacji:


Maj to dla mnie miesiąc, w którym wreszcie mogę założyć, na bosa stopę, nowy nabytek. Lubię to uczycie, 
kiedy wszystkie obuwie zimowe i wczesnowiosenne ląduje głęboko w szafie i nie wychodzi z niej aż do końca września:))

Moje robaczki bardzo Wam dziękuję, za wszystkie komentarze pod poprzednimi wyzwaniowymi wpisami ale również pod innymi postami:) Zmykam zobaczyć Wasze interpretacje.

Miłego popołudnia!

18 komentarzy:

  1. Ładneeeee
    Ja śmigam w balerinach wcześniej, niezależnie od pogody

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Lucy:) W tym roku nie odważyłam się wcześniej na baleriny, jakoś tak zimno mi było. Chyba porządnie przemarzłam tej zimy..

      Usuń
  2. fajnie w koncu zwalić ciezkie buciory :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Buty zimowe upycham na bardzo, baaardzo głębokie dno szafy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak głęboko, że nie wylezą do późnej jesieni;):)

      Usuń
  4. Balerinki. Ponieważ tak bardzo je lubię, to nigdy nie potrafię się zdecydować na konkretną parę, że zostałam z jedną, która jest na wykończeniu ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niegługo wyprzedaże to będzie można zaszaleć na zakupach:)

      Usuń
  5. wczoraj właśnie na takie zerkałam w sklepie i marzyłam sobie o długich nogaach ;) ale ja w baletkach to nie bardzo...pewniej czuję się jednak na obcasie. A biorąc pod uwagę fakt, że noszę rozmiar 38,5 to mam wiecznie problem z kupnem butów :/
    Zdjęcie bardzo fajne :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje nogi do ideałów nie należą ale specjalnie się tym nie przejmuję. Najważniejsza jest wygoda, potem kolorystyka. Jeśli coś mi w butach nie pasuje: obcierają, uciskają etc. nie zastanawiam się ani sekundy. Przy połówka rzeczywiście nie jest łatwo, ale masz w sumie dobry rozmiar-ja zawsze jak szukam butów to te które mi odpowiadają zawsze są w 38, w moim rozmiarze znaleźć to cud. A do tego śródstopie równiez mam nie najmniejsze. Ale cieszę się, że mimo tego czasem udaje mi się znaleźć odpowiednie buty:)

      Usuń
  6. Cudne balerinki, ciągle się po takie wybieram i zgrabne stópki ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzięki Marysiu, choć ze zgrabnościa bym nie przesadzała. Mają wiele mankamentów ale i tak nie zamieniłabym ich na inne:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale ładne balerinki! :-)

    OdpowiedzUsuń