Weekend minoł mi w tempie "pierwszej prędkości kosmicznej";)
Dobrze się nie obejrzałam a to już niedziela wieczór.
Też tak macie przed świętami?
Na szczęście połowa rzeczy z listy śwątecznej już załatwiona
i najbliższe dni upłyną tylko na przygotowaniach kulinarnych:)
A skoro o przygotowaniach mowa to najlepszy monent
by pokazać Wam moje ulubine zapachy świąteczne.
Dzień 5 WF: Świąteczny zapach.
Trudno mi wybrać jeden zapach który kojarzy mi się ze świętami.
Jest ich tak wiele, że ten post trwałby w nieskończoność.
Postanowiłam skupić się na kilku bez których nie wyobrażam sobie świąt.
Goździki-kompot świateczny bez nich.. sami wiecie;
Pomarańcza-jeden z owoców który jest zawsze na święta.
Uwielbiam jej różne postacie: owoc, starta skórka, ozdoba na stole,
lampion na podgrzewacze..
Przyprawa do pierników-jej zapach wypełniający cały dom podczas
pieczenia pierników.. Czekam na to cały rok:)
Kakao po pasterce to to co "tygryski lubią najbardziej:)
I wreszcie dwa najbardziej świąteczne zapachy.
Aspen-woda kolońska, którą pachniał Gwiazdor przychodzacy
do naszego domu gdy byłam mała. Szybko zorientowałam się,
że Gwiazdor ma podobną koszulę i taką samą obrączkę jak mój tato
i nawet pachnie tak samo. Chociaż próbowano mnie odwieść od tych
wniosków-wiedziałam swoje. Jakiś czas temu mój mąż przypomniał
mi te chwile kupując Aspen. Ponieważ byłam mała
i nie interesowałam się jeszcze kosmetykami, nazwa nic mi
nie mówiła, ale gdy poczułam zapach.. Od tego czasu W. co wigilię
przywołuje moje dziecięce wspomnienia perfumujac się Aspenem:)
I wreszcie własnoręcznie zbierane, suszone grzybki.
Dla mnie Wigilia nie isnieje bez sosu grzybowego, pierogów z grzybami
i kapusty z grzybami:)
To moja "garstka" świątecznych zapachów. A jakie są Wasze?
Bardzo Dziękuje za odwiedziny i komentarze.
cudowne zdjęcie z zapachami ... i te grzybki, u mnie w rodzinie niestety nikt nie zbiera:(( i się nie zna ...
OdpowiedzUsuńDziękuje:) U mnie pół rodziny to grzybiarze, a jak pogoda dopisuje to mamy małą "grzybiarnie" w spiżarni:)
OdpowiedzUsuń