Witajcie:)
Kolejny, niestety przedostatni, dzień Wyzwania Fotograficznego na blogu Uli.
Niestety - bo z dnia na dzień coraz ciekawsze staje się to wyzwanie.
Generuje u mnie nowe pokłady kreatywności, z czego bardzo się cieszę:)
Ale przejdźmy do wyzwania. Dziś tematem jest "Zapach".
Pierwsze o czym pomyślałam to zapach pierniczków.
Uwielbiam Święta Bożego Narodzenia, ich atmosferę, przygotowania,
prezenty, wspólne chwile z rodziną, śpiewanie kolęd.
Uwielbiam jak pada w Wigilię śnieg i ten wszechogarniający zapach potraw
i ciast, a wśród nich pierniczki:)
Od kilkunastu lat pieczenie pierniczków to u nas tradycja.
Bardzo miła tradycja. 3 tygodnie przed świętami
zjeżdża się na weekend cała rodzina i zaczynamy pieczenie.
Z każdą wyciąganą z piekarnika blachą,
udziela nam się coraz bardziej atmosfera świąteczna.
Już nie mogę się doczekać tegorocznych wypieków:)
Niestety - bo z dnia na dzień coraz ciekawsze staje się to wyzwanie.
Generuje u mnie nowe pokłady kreatywności, z czego bardzo się cieszę:)
Ale przejdźmy do wyzwania. Dziś tematem jest "Zapach".
Pierwsze o czym pomyślałam to zapach pierniczków.
Uwielbiam Święta Bożego Narodzenia, ich atmosferę, przygotowania,
prezenty, wspólne chwile z rodziną, śpiewanie kolęd.
Uwielbiam jak pada w Wigilię śnieg i ten wszechogarniający zapach potraw
i ciast, a wśród nich pierniczki:)
Od kilkunastu lat pieczenie pierniczków to u nas tradycja.
Bardzo miła tradycja. 3 tygodnie przed świętami
zjeżdża się na weekend cała rodzina i zaczynamy pieczenie.
Z każdą wyciąganą z piekarnika blachą,
udziela nam się coraz bardziej atmosfera świąteczna.
Już nie mogę się doczekać tegorocznych wypieków:)
A jakie są Wasze ulubione zapachy?
piękne są, no a święta już tuż tuż, a ja jeszcze nie poczułam prawdziwej jesieni... :)
OdpowiedzUsuńOjej, ale narobiłaś mi smaka! Aż czuję ten korzenny aromat!
OdpowiedzUsuńmmmmm.... pierniczki... oj tak, są specyficzne, też bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńWspaniała tradycja, ja zawsze się spóźniam z chęcią pieczenia pierników.
OdpowiedzUsuńWłaśnie zobaczyłam banerek Jesieni na Pałukach, czyżbyś mieszkała niedaleko mnie (mieszkam kawałek od Bydgoszczy)? ;)
OdpowiedzUsuńMmm dobrze, że już święta bliko. Nie moge się doczekać pieczenia pierniczków:)
OdpowiedzUsuńJojcia: zgadza się:)
Pozdrawiam:)